Dawno nic tutaj nie opisywalem. To dlatego, ze wlasciwie nie ma co, ale wypada pokazac wiernym czytelnikom, ze zyje. A wiec w ostatnim czasie nie mam hustawek nastrojow, bo nie ma ku temu chyba przyczyn. Wczesniej, prawde mowiac, tez nie bylo, ale to sprawa marginalna. Nie tworze, bo przechodze przez kryzys tworczy, a na widok komputera dostaje drgawek i tocze piane z ust. Odruch obronny. Czas uplywa mi na studiowaniu informatyki oraz czytaniu ksiazek. Ostatnio pochlaniam ich straszne ilosci, z braku innych tematow newsa, wymienie kilka. Imie Rozy. Zaslubiny Patykow. Oskar i Pani Roza. Fragmenty z zycia lustra. Neuromancer. Sieci Bezprzewodowe. I jeszcze duzo drobiazgow.
Nudza mnie studia, nudzi mnie komputer, nudzi Nowy Jork, nie zachwyca Paryz. Kiedys pewnie znow mi sie zachce, a w tej chwili opuszczaja mnie sily kiedy pomysle o rozpoczeciu jakiegos nowego projektu... Nic to, brak pieniedzy szybko zmusi mnie do wysilku :)