Właśnie wróciłem z Netcamp. Mam mocno mieszane uczucia - z jednej strony, coś się w końcu w Szczecinie działo. Z drugiej, nie podobało mi się traktowanie uczestników. Dwoje z prelegentów upierało się że większość z uczestników to studenci, którzy nie mają pomysłu na życie i należy im ten pomysł wskazać. Na uwagę że słyszałem o innych wynikach pomiarów niż prelegent, usłyszałem że powiniennem sobie doczytać. Dość dziwne (szczególnie w kontekście dziur na jego stronach pokazanych przez Malina na przerwie). Rozmawiałem z nbw na temat wrocławskiego GrillIT - tam prelegenci raczej oczekiwali krytycznych uwag publiczności niż próbowali się wywyższać.
Ale - żeby nie było - prezentacja Pawła Śledzińskiego z PerfectOne wypadła moim zdaniem bardzo dobrze, i była przeprowadzona w pełni profesjonalnie.