Strona domowa GDR!a Tor Hidden Service

V 3.8



Wróciłem

(20. 07. 2021)

Strona wróciła po pożarze OVH w marcu. Dane ze spalonej serwerowni miałem bezpiecznie skopiowane w innym kraju, ale mój plan disaster recovery zakładał że w razie awarii przeniosę szybko adresy IP na nowe serwery i tam odtworzę dane. Postawienie nowej maszyny na którą można było przenieść adresy zajęło OVH trzy tygodnie, do tego czasu klienci byli dawno zmigrowani gdzie indziej. Więc zamiast szybkiego i czystego disaster recovery, miałem tydzień z piekła rodem z ogarnianiem zmian DNS w prawie dwóch setkach domen.

Do tego, OVH robiło jakieś dziwne ruchy finansowo, więc postanowiłem tam już nie wracać. Dali zadośćuczynienie w kwocie X zł (w formie kredytu na koncie). Potem przez dwa miesiące pobierali mi z karty część opłaty za spalony sprzęt oraz licencje na oprogramowanie które na nim działało, tak, jakby nadal działał. Powiedzmy, że wyniosło to Y zł. Po którymś tam kontakcie z supportem udało się zatrzymać opłaty i niby zwrócili mi Y zł. Tylko że saldo na koncie zamiast X+Y zł wynosiło X-Y zł. Do tej pory nie udało mi się tego wyjaśnić.

Po tym wszystkim nie chciało mi się bawić jeszcze w odtwarzanie tej strony, myślałem o tym żeby zostawić ją w stanie niedziałającym. Ale wróciła, trzeba wykorzystać to X-Y zł, więc wziąłem od OVH najmniejszą "instancję public cloud" na którą da się przenieść IP i tam odtworzyłem stronę.

Jebać tą firmę, pożar może się zdarzyć każdemu, ale wykorzystywanie zamieszania żeby się nakraść to dla mnie trochę za dużo.

(komentarzy: 3, ostatni: 14. 10. 2021 - 20:23:44 - Monter) Skomentuj
Wyswietlen: 1794, komentarzy: 3 Feed z komentarzami


Imię: Monter (14. 10. 2021 - 10:32:26)

Treść:
Pożar według dat masz już od 2019-go ;-) Ale spoko, ja też zająłem się czymś innym i mój blog też się zatrzymał.
Kolejna niefajna rzecz o OVH jaką czytam gdzieś w sieci. No cóż. Dziwię się jednak, że mimo wszystko dalej korzystasz.
Pozdrawiam



Imię: GDR! (14. 10. 2021 - 12:06:14)

Treść:
A co mam zrobić, zostawić na zmarnowanie nawet tą jałmużnę którą mi wcisnęli? Na stronę i tak już mało kto wchodzi więc nic się nie stanie jeśli znów coś padnie.

Dobrze że żyjesz :)



Imię: Monter (14. 10. 2021 - 20:23:42)

Treść:
A co mam nie żyć - złych diabli przecież nie biorą.
Miałem skasować swój rynsztok do wylewania szlamu z głowy, ale parę rzeczy mi się tam udało fajnych, więc wisi. Planuję pozbyć się WP na rzecz czegoś napisanego samemu i zmigrować. Międzyczasie jednak zacząłem się bawić w kampera i zwiedzanie kraju, to obsuwa z półrocznej zrobiła mi się niemierzalna ;-) Ale idzie zima, może coś ruszę do przodu. Wejścia też mi poleciały, ale tak bywa jak się pisze raz na rok lub rzadziej. Teraz zresztą wszyscy siedzą na FB i jemu podobnych, gdzie mnie zupełnie nie ciągnie.
Ja co prawda padów i pożarów nie mam, ale plany dalszego używania domowego serwera pokrzyżować mi może dostawca, jest plota że mają rezygnować z neta po kablówce, a światełko jest zbyt pomarańczowe u nas (współpraca) no i przesiadka wymaga dużej demolki u mnie. Biednemu zawsze wiatr w oczy ;-)

Sblam! Antyspam
URL encoded in QR Code Statystyki:

Email
Comments