Spytałem dziś klienta dlaczego nie zapłacił mi jeszcze za fakturę, w końcu trzeba nagotować bigosu, a kapusta z nieba przecież nie spadnie. Klient powiedział że zapłacił i to jeszcze w listopadzie, ale mój bank bohatersko broniąc mnie przed terroryzmem nie chce puścić przelewu i zadał mu taki zestaw miłych pytań:
PLEASE PROVIDE, IN COMPLETE DETAIL, THE FULL NAME AND ADDRESS imie nazwisko, DATE AND PLACE OF BIRTH, CITIZENSHIP/NATIONALITY, A DETAILED PURPOSE OF PAYMENT, CONFIRM NO CONNECTION TO THE SYRIAN GOVERNMENT
Złożyłem reklamację w której proszę o 1) podanie statusu przelewu, 2) dlaczego mój klient został potraktowany w ten sposób i 3) czy mam się spodziewać dalszych incydentów tego typu. Reklamacja ma być rozpatrzona już zdecydowanie po karnawale, więc w tym roku bigosu nie będzie.
Mam nadzieję że odpowiedzialni za to już niedługo zostaną zastąpieni prostym skryptem shellowym, a właściwie programem w c++, a cała sytuacja przypomniała mi dlaczego warto 1% podatku przekazać na Fundację Panoptykon.